Czyli dalej trzeba się ubiegać o pozwolenie na budowę. Bez sens. Dalej ograniczanie "świętego" prawa własności.
Przecież można to rozwiązać w prosty sposób. Wysyłając zawiadomienie do urzedu o planowanym przedsięwzięciu, wysłać oświadczenie sąsiadów, ze nie mają nic przeciwko. Lub - druga opcja - wysyłając zawiadomienie do urzędu, wysłać to samo do sąsiadów. Jeśli w ciągu 30 dni nie przyślą sprzeciwu - zgadzają się na wykonanie przedsięwzięcia. Polandia się nigdy nie zmieni. Dzieki, kaczko. Ptaki mają jednak małe mózgi :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz